Domowe czekoladki i pralinki energetyczne

 Z okazji dnia chłopaka postanowiłyśmy w tym roku  z córą zaskoczyć Naszego mężczyznę i zrobić pudełeczko pysznych domowych czekoladek. Pamiętając, że niedługo przed naszym ukochanym mężem i tatusiem wielkie wyzwanie - pierwszy maraton nie mogło zabraknąć energetycznych smakołyków. Mamy nadzieję, że przyczynimy się do sukcesu :).
Nasz prezent był robiony i pakowany z miłością więc wyszedł znakomicie.





Składniki na czekoladki i pralinki energetyczne 
- 2 tabliczki gorzkiej czekolady,
-200 ml śmietanki 36% - w wersji vegańskiej zamiast śmietany dodajemy odsączoną i zmiksowaną ciecierzycę
- wiórka kokosowe, orzechy nerkowca, żurawina, , sok malinowy lub dżem ,ziarna sezam,ryż preparowany
 - silikonowe foremki miękkie i gibkie żeby łatwo wyciągało się gotowe czekoladki,
- pędzelek
- około 150 g musli bakalland - 5 orzechów w czekoladzie - zmielone bardzo drobno
- około 100 g daktyli,  garść żurawiny
 W kąpieli wodnej rozpuścić jedną gorzką czekoladę z pół łyżeczki oleju - wtedy czekolada będzie błyszcząca. Pędzelkiem smarować silikonowe foremki wstawić na około 5 minut do lodówki po czym nałożyć drugą warstwę, wstawić ponownie do lodówki i trzymacz do czasu zrobienia nadzienia - pozostała czekolada będzie potrzebna do smarowania wierzchu naszych bombonierek.
Nadzienie: ponownie stawiamy miskę nad wrzącą wodą i wlewamy śmietankę i połamaną czekoladę, mieszamy aż do uzyskania gładkiej jednolitej konsystencji.
Dzielę masę na części:
1. dosypuję ryż preparowany
2. dolewam trochę soku z malin lub może być jakiś dżem
3. dosypuje uprażone ziarna sezamu
4. pokrojone kawałki nerkowca i żurawiny
Napełniam nadzieniem wysmarowane czekoladą foremki - ponownie wkładam do lodówki na jakieś 30 minut.
Na koniec po wierzchu zamykam czekoladki polewając/ smarując czekoladą. Wkładamy znowu do lodówki na minimum 3 godziny. Po tym czasie delikatnie wypychamy każdą czekoladkę z foremki. Pycha

Pralinki energetyczne:
- daktyle zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na około 30 minut, odlewamy wodę i dodajemy do zmielonego musli, ponownie mielimy, dodajemy żurawinę. Do zmiksowanej masy dodaję pozostałe nadzienie z czekoladek, dosypuję jeszcze preparowany ryż. Gdyby było za rzadkie można chwile schłodzić w lodówce. Zwilżonymi dłońmi toczymy kuleczki i obtaczamy w wiórkach kokosowych, prażonym sezamie można też obtaczać w mielonych orzechach. Gotowe.










Komentarze

Prześlij komentarz